Zmienia się siła robocza w sektorze produkcyjnym.Zaawansowana produkcja wymaga wykwalifikowanych pracowników, a ich brakuje w całych Stanach Zjednoczonych.Nawet Chiny, dysponujące tanią siłą roboczą, modernizują swoje zakłady i poszukują większej liczby wykwalifikowanych pracowników.Chociaż często słyszymy o powstającym zakładzie, który będzie tak bardzo zautomatyzowany, że będzie potrzebował niewielu pracowników, w rzeczywistości w zakładach obserwujemy raczej przechodzenie na wykwalifikowanych pracowników niż znaczące zmniejszanie się siły roboczej.
Nacisk na przyciągnięcie do fabryki bardziej wykwalifikowanych pracowników spowodował rozbieżność między zapotrzebowaniem na techników a dostępną liczbą pracowników.„Środowisko produkcyjne zmienia się, a wraz z szybkim rozwojem nowych technologii coraz trudniej jest znaleźć pracowników posiadających umiejętności korzystania z nich” – powiedział Design News Nader Mowlaee, inżynier elektronik i trener kariery.„Producenci muszą zrozumieć, że osoby, które zatrudniają do pracy w fabryce, będą się zupełnie różnić w nadchodzących dniach i latach”.
Pomysł rozwiązania tego problemu poprzez jeszcze większą automatyzację jest odległy za wiele lat – choć firmy nad tym pracują.„Japonia twierdzi, że buduje pierwszą na świecie zautomatyzowaną fabrykę.Zobaczymy to w 2020 lub 2022 roku” – powiedział Mowlaee.„Inne kraje wdrażają pełną automatyzację w wolniejszym tempie.W USA jesteśmy od tego daleko.Minie co najmniej kolejna dekada, zanim robot będzie naprawiał innego robota.
Zmieniająca się siła robocza
Chociaż w zaawansowanej produkcji nadal potrzebna jest praca fizyczna, charakter tej pracy – i jej wielkość – ulegną zmianie.„Nadal potrzebujemy zarówno pracy fizycznej, jak i technicznej.Być może 30% pracy fizycznej pozostanie, ale będą to pracownicy w białych garniturach i rękawiczkach pracujący przy maszynach, które są czyste i zasilane energią słoneczną” – powiedział Mowlaee, który weźmie udział w prezentacji panelowej pt. Integracja siły roboczej w nowej epoce Smart Manufacturing we wtorek, 6 lutego 2018 r. na targach Pacific Design and Manufacturing w Anaheim w Kalifornii „Jedno pytanie, które się pojawia, brzmi: co zrobić z osobą zajmującą się konserwacją, gdy maszyny nie ulegają awariom.Nie można od nich oczekiwać, że zostaną programistami.To nie działa.”
Mowlaee dostrzega również tendencję do przenoszenia inżynierów na stanowiska mające kontakt z klientami.Tak wielu najwyżej wykwalifikowanych pracowników fabryki będzie przebywać poza fabryką z klientami.„Jeśli spojrzeć na dane z LinkedIn, sprzedaż i obsługa klienta to gorący temat w inżynierii.Dla inżynierów stanowiska związane ze sprzedażą i relacjami z klientami są najważniejsze” – powiedział Mowlaee.„Pracujesz z robotem, a potem wyruszasz w drogę.Firmy takie jak Rockwell integrują swoich pracowników technicznych z interakcjami z klientami”.
Obsadzanie stanowiska technologicznego pracownikami o średnich kwalifikacjach
Rozwiązanie problemu niedoboru wykwalifikowanych pracowników do produkcji będzie wymagało kreatywności.Jednym z posunięć jest pozyskanie pracowników technicznych, zanim ukończą studia.„Interesującą tendencją pojawiającą się w branży STEM jest rosnące zapotrzebowanie na talenty o średnich umiejętnościach.Na stanowiska wymagające średnich kwalifikacji wymagane jest coś więcej niż tylko dyplom ukończenia szkoły średniej, ale mniej niż czteroletni dyplom” – powiedziała Design News Kimberly Keaton Williams, wiceprezes ds. technicznych rozwiązań dla siły roboczej i pozyskiwania talentów w Tata Technologies.„Ze względu na pilne zapotrzebowanie wielu producentów rekrutuje studentów średniego stopnia, a następnie szkoli ich we własnym zakresie”.
Czas publikacji: 06 stycznia 2023 r